Zbyszek na Korbani :) |
Blog ten jest fotograficzną kroniką podróży jaką podjąłem jako wejście w nowy etap życia. Sprzedałem mieszkanie, pospłacałem długi zamknąłem biznes i ruszyłem pakując cały dobytek do samochodu.
widok z ambony
wtorek, 19 lipca 2011
Wyprawa na Korbanię
Po powrocie z Soliny ruszam na Korbanię 894 m npm. zielonym szlakiem, zmieniłem buty do wędrówki i wziąłem parasol który w pewnym momencie zgubiłem. Trasa mało uczęszczana i zarośnięta a że padał w nocy deszcz było mokro i przemoczyłem buty. Po drodze znajduje chyba ślady niedźwiedzia. Zdobywam szczyt Korbania. Znajduję na nim też telefon komórkowy Nokię. Schodzę bardziej stromym szlakiem. Nogi zaczęły boleć gdy wszedłem na asfaltową drogę. Buty do wysuszenia aż woda chlupocze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz