Po 11 tej ruszam dalej. Jadę w kierunku granicy do miejscowości Krynki gdzie mam zaklepany nocleg w schronisku. Przed Krynkami zatrzymuję się w Silvarium docieram do Krynek i robię zakupy jako że jest wcześnie to jadę do Kruszynian gdzie jest meczet polskich tatarów Meczet Zjadam też tradycyjną potrawę tatarską, zawijaniec tatarski.Wracam do Krynki i lokuję się w schronisku szkolnym które przypomina mi dawne lata dawne wędrówki tak z 30 lat temu. Miła obsługa pani Jolanty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz